Witam serdecznie :)
Mam ogromną przyjemność przedstawić Wam niezwykle utalentowaną osobę, która wygrała nasze pierwsze wyzwanie. Trudno uwierzyć, że swoją przygodę z papierowymi zaczęła bardzo niedawno, a na swoim koncie ma tylko kilka prac. Każda z nich jest wyjątkowa i niezwykle dopracowana. Nasz Zakątkowy Zespół jest pełen podziwu dla jej zdolności.
Poznajcie Mię :)
Witam, mam na imię Mia i jestem zakupoholiczką....
To pierwsze, co mi przyszło do głowy w związku ze skrapkowaniem. Tak naprawdę mam na imię Ania. Z wykształcenia jestem socjologiem, w pracy zajmuję się HR-em. Jestem żoną z 11-letnim stażem i mamą niespełna 2-letniego Kamilka i 4 miesięcznego Marcelka.
Swoją pierwszą kartkę zrobiłam „wspólnie” z Kamilkiem z okazji tegorocznego Dnia Babci – nie mając pojęcia o tym czym jest scrapbooking czy cardmaking. To była wycinanka ze starych świątecznych pocztówek z odbitą rączką synka. Pochwaliłam się tą skromną karteczką koleżance, a ta pokazała mi blog dawno niewidzianej znajomej - Zuzi. Obejrzałam i zachorowałam na cudowne albumy, które tworzy Zuzia. Koniecznie chciałam spróbować taki sama sklecić. Znalazłam w sieci papierki, kupiłam ich całkiem sporo, ale tego albumu nie zrobiłam do dziś.
Pierwszą małą serię kartek wyprodukowałam przed Dniem Mamy i miała być druga na Dzień Ojca, ale nie zdążyłam, bo urodził się Marcelek :) Gdy już trochę podrósł znów zapragnęłam wycinać i kleić, założyłam własnego bloga (przy okazji zakochując się w elementach digi), pocięłam parę papierków, zgłosiłam moje prace na kilka wyzwań i tą drogą, mimo naprawdę skromnego dorobku, znalazłam się TU – bardzo dziękuję za zaproszenie.
Chciałabym się jeszcze wiele nauczyć i ubolewam nad tym, że wciąż brakuje mi czasu i miejsca w domu na te wszystkie szpargały :).
To pierwsze, co mi przyszło do głowy w związku ze skrapkowaniem. Tak naprawdę mam na imię Ania. Z wykształcenia jestem socjologiem, w pracy zajmuję się HR-em. Jestem żoną z 11-letnim stażem i mamą niespełna 2-letniego Kamilka i 4 miesięcznego Marcelka.
Swoją pierwszą kartkę zrobiłam „wspólnie” z Kamilkiem z okazji tegorocznego Dnia Babci – nie mając pojęcia o tym czym jest scrapbooking czy cardmaking. To była wycinanka ze starych świątecznych pocztówek z odbitą rączką synka. Pochwaliłam się tą skromną karteczką koleżance, a ta pokazała mi blog dawno niewidzianej znajomej - Zuzi. Obejrzałam i zachorowałam na cudowne albumy, które tworzy Zuzia. Koniecznie chciałam spróbować taki sama sklecić. Znalazłam w sieci papierki, kupiłam ich całkiem sporo, ale tego albumu nie zrobiłam do dziś.
Pierwszą małą serię kartek wyprodukowałam przed Dniem Mamy i miała być druga na Dzień Ojca, ale nie zdążyłam, bo urodził się Marcelek :) Gdy już trochę podrósł znów zapragnęłam wycinać i kleić, założyłam własnego bloga (przy okazji zakochując się w elementach digi), pocięłam parę papierków, zgłosiłam moje prace na kilka wyzwań i tą drogą, mimo naprawdę skromnego dorobku, znalazłam się TU – bardzo dziękuję za zaproszenie.
Chciałabym się jeszcze wiele nauczyć i ubolewam nad tym, że wciąż brakuje mi czasu i miejsca w domu na te wszystkie szpargały :).
Zapraszam do obejrzenia kilku ostatnich prac autorstwa Mii - ostatnich, a zarazem niemal pierwszych :)
Jestem przekonana, że te prace urzekną każdego - tak jak nas :)
A jutro zapraszamy na inspirację Mii przygotowaną na nasze trwające Wyzwanie #2.
Pozdrawiam ciepło i życzę miłego, twórczego weekendu :)
To się nazywa Talent!! Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale początki na TAKIM poziomie przypominają mi pierwsze prace Enczy - po takich dziewczynach od razu widać, że urodziły się z nożyczkami w rękach ;)
OdpowiedzUsuńMia gratuluję zdolności! :*
Piękne prace :)
OdpowiedzUsuńMłoda Kobieto, zgadzam się z Tobą :)
OdpowiedzUsuńJestem Zauroczona pracami Mii.
Oryginalne prace!!!
OdpowiedzUsuńO tak, Mia na pewno nie raz nas jeszcze zaskoczy i zauroczy pracami:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo dziewczyny. Oczywiście, na szczęście dla mojej mamy,nie urodziłam się z nożyczkami w rękach ;-) i nie przejawiałam nigdy żadnych zdolności plastycznych. To chyba buzujące hormony podczas ciąży poprzestawiały mi klepki w głowie i chwyciłam za papier i klej, ale niestety nie wiem na jak długo starczy mi pomysłów i zapału i czy szarpnięcie się na big shota nie było błędem :). Ogromnie się cieszę, że prace się Wam podobały i bardzo dziękuję za ciepłe słowa.
OdpowiedzUsuńGratuluję cudownych prac i życzę mnóstwa inspiracji na przyszłość! Szkoda byłoby zmarnować taki talent. Wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńPrace są przepiękne! Ja życzę trochę więcej czasu na scrapowanie.
OdpowiedzUsuń