poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Lizmarie

Od dawna fascynują mnie ozdoby stworzone różnymi technikami, bogate w drobne elementy, którym można się długo przyglądać. Korciło mnie i korciło, aż wreszcie się zebrałam do szycia. Ostatnio lubuję się w broszkach, więc w tej formie dałam upust swojej fantazji. Może nie wygląda na skomplikowaną, ale powstawała kilka tygodni - wciąż przymierzałam, zestawiałam, chowałam i znów oglądałam. Ponieważ była ze mną tyle czasu postanowiłam nadać jej imię :)

Oto Lizmarie:






Pozdrawiam ciepło,
Julia

wtorek, 20 grudnia 2016

Czerwono-świątecznie

Trochę świątecznych wytworów u mnie powstało, choć nie tyle co kiedyś bywało i nie wszystko zdążyłam złapać na zdjęciu. Jak to ostatnio u mnie króluje filc pod różnymi postaciami. Grudzień ucieka, do Świąt już tylko kilka dni, więc najwyższy czas je tutaj pokazać. Dzisiaj będzie na czerwono.

Mój ulubiony renifer z Artemio, uwielbiam ten motyw, niestety już niedostępny. Zachomikowałam sobie jeszcze kilka sztuk i z żalem patrzę jak ich ubywa. Ten "zrobiony na szaro" ;)



Broszki - ostatnio moja ulubiona forma twórczego wyżywania się:



Spinka do włosów - zrobiłam czerwoną, bo to ulubiony kolor mojej Siostrzenicy. Przy okazji wyszło świątecznie, więc łapie się do posta :)


No i serduszka, których od kilku lat nie może zabraknąć przed Bożym Narodzeniem. Są idealne jako drobny, niezobowiązujący dodatek do świątecznych życzeń lub jako "dowieszka" do etykietki prezentowej.



Pozdrawiam ciepło :)
Julia

czwartek, 24 listopada 2016

Dwie ślubne - dla artystki i muzyka

Ten post miałam napisać w lipcu, no i tak jakoś zeszło :) Kartki przygotowała dla Marty, która uwielbia robić mi wyzwania. Obie miały być na ten sam ślub i obie w pudełkach. Wypadałoby zatem żeby się różniły od siebie. Jedną zrobiłam w związku z tym dość tradycyjną, natomiast drugą postarałam się nawiązać do tego czym młodzi się zajmują. Ona to Artystka przez duże A :) Między innymi maluje porcelanę - pięknie, mówię Wam :) Marta podpowiedziała mi, że lubi polne kwiaty, więc wykorzystałam moje sztandarowe polne filcaki. Dla Niego "wkomponowałam" (jak to przewrotnie brzmi) nuty. Nie wiem jakiego rodzaju jest muzykiem, więc wybrałam jakiś klasyczny marsz :)








Pozdrawiam ciepło,
Julia

wtorek, 31 maja 2016

Energetycznie

Czasem mam tak, że po skończeniu głównej części projektu już mi się odechciewa, chociaż zostało niewiele do końca. Tym sposobem powstały trzy broszki, które leżały w szufladzie jakieś 1,5 roku, bo brakowało im tylko spodu i zapięcia... Miały być prostsze, ale skoro tyle się naczekały, to obszyłam je koralikami na pociechę :)

Pierwsze dwie dość krzykliwe. Odkryłam właśnie coś, co nazywa się boho - chyba się wpasowują. Wiem że ten styl istnieje już od jakiegoś czasu, ale ja jakoś z modą zawsze na bakier :)





I jeszcze kwiatuszek - taki skromny i niewinny otoczony drobniutkimi czarnymi TOHOsiami




Pozdrawiam - jeszcze - majowo :)
Julia


piątek, 27 maja 2016

Ładne kwiatki...

Witajcie :)

Tak długiej przerwy jeszcze nie miałam, ale przerwa jest usprawiedliwiona. Na świecie pojawił się nowy zakątkowy pomocnik, który zupełnie rozregulował mi wszystko co się da i poza moim sercem skradł cały czas poświęcany na twórcze przyjemności. Do przewidzenia było, że moje ręce zbyt długo bezczynne być nie mogą, więc wykradam pojedyncze chwile w ciągu dnia i daję upust swojej wenie, która ostatnio aż kipi. Udało mi się już skończyć kilka drobiazgów.

Powstała mini-kolekcja wiosenna, różowa i dziewczynkowa - spinki do włosów z kwiatkami i na deserek broszka w podobnym stylu. Nie mogłam się oprzeć dodaniu do niej kilku dodatkowych nitek i koralików :) Niewiele tego, ale zawsze to jakiś początek.




Pełna nadziei, że moje pomysły niedługo się zmaterializują mówię Wam...
Dobranoc :)




poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Ślubna żeglarsko-włóczkowa

Nieco nietypowa ślubna kartka - z pudełkiem i zawieszką na wino. Kartka miała być zupełnie odmienna od typowych kartek ślubnych z jakimś atrybutem każdego z Państwa Młodych. Ona zawodowo związana jest z włóczkami i dzierganiem, On - żeglarz z zamiłowania. Postanowiłam zatem umieścić na kartce żeglarską linę z węzłem i kłębek wełny z zapałczanymi "drutami". Ponieważ nie miała mieć perełek, różyczek i takich tam typowych pierdółek postanowiłam, że będzie nieco przaśnie. Jako bazy do napisów użyłam lnianej samoprzylepnej taśmy, neutralnych kolorów, a do szydełkowych kwiatków wpakowałam śrubkowe ćwieki. Wyszło tak:


 



Pozdrawiam ciepło,
Julia

wtorek, 9 czerwca 2015

Słoneczna inspiracja

Inspiracje bywają bardzo przyziemne, czego dowodem jest ta mała kolekcja. Zestawienie kolorów uderzyło mnie niemalże kiedy przeglądałam katalog z kosmetykami. Trafiłam na stronę z serią do opalania i w ciągu godziny miałam już wycięte wszystkie elementy :) Uwielbiam to połączenie kolorów.
 

Broszki:


Kolczyki:



Postrawiam ciepło :)
Julia