Bitwa na papiery

Taką to zabawę w Zakątkowym Zespole wymyśliła nam Pasja Kati :) Wybrałyśmy jeden papier, z którego każda z nas "coś" miała zrobić - oczywiście nie przyznając się co. Wybór padł na Pressman z kolekcji Printery Primy. Niniejszym nadeszła wreszcie wiekopomna chwila i będziemy mogły obejrzeć nawzajem swoje pomysły. Jestem szalenie ciekwa co wymyśliły moje Koleżanki :)
Pomysł mi wpadł do głowy bardzo szybko, ponieważ moje "coś" chodziło za mną od dawna bez konkretnego kaształtu w dalszych planach. Wreszcie nadszedł czas aby ten kształt przybrało. Moje "coś" to notes do zapisywania twórczych zamierzeń. Bardzo bardzo chciałam mieć coś mocno postarzanego, więc bardzo się starałam osiągnąć taki efekt. Zdarzało mi się już robić jakieś przetarcia, ale teraz pojechałam po bandzie :) Pościerałam wszystkie brzegi okładek, która żrobiłam z tekturki i papieru Coredinations. Wyglądają jak zniszczona okładka bardzo starej księgi. Do środka powkładałam kartki z papieru do drukarki barwionych zieloną herbatą. Co ciekawe teraz mój notes nawet pachnie starością dzięki tej herbacie :) Karteczki ostemplowałam. Potem już zostało zdobienie. Poprzecinałam sobie wszystkie elementy, na których mi zależało. Ale nie ma tego złego... Powycinałam różne fragnenty papieru, poszarpałam je nożyczkami, pobrudziłam tuszami i ponaklejałam. To było - nie wiedzieć czemu - kojące nerwy zajęcie, muszę to powtórzyć. Napis zembossowałam holograficznym pudrem.

Wyobraźcie sobie, że jest to pierwsza rzecz, którą zrobiłam dla siebie - od początku do końca. Żeby upamiętnić ten fakt i żeby mi nie przyszło do głowy jej komuś oddać od razu "podpisałam" sobie swój wytwór :) Tu puszczam oczko do mojego Męża ;)

No to teraz mogę oglądać resztę :)

Pozdrawiam ciepło!
Julia