Ha, zapłon mam jak zwykle kosmiczny :) Kwiatki istotnie wyrosły zimą, jeszcze w zeszłym roku. Tak sobie sprzątam w zdjęciach i natykam się na różne rzeczy, o których zapomniałam.
Zdjęcie "bardzo-takie-sobie", ale lepszego już nie zrobię, bo kwiatki się w części rozeszły po świecie.
Wygrzebałam jeszcze jedno zdjęcie, nieco mniej zapóźnione, ale też zimowe i też filcowe:
Widziałam je nawet w lokalnej telewizji - wtedy były już przypięte do tańczących Maturzystów, bardzo miłe uczucie. Pozdrawaim tegorocznych Absolwentów Technikum Mechanicznego w Opolu :)
Miłego dnia!
Julia
nic dziwnego ;) przy takiej zimie jaką mieliśmy kwiatki aż chcą rosnąć
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatki! :)
OdpowiedzUsuńśliczne kwiatki i te zapinki to fajny pomysł!
OdpowiedzUsuń