poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Lizmarie

Od dawna fascynują mnie ozdoby stworzone różnymi technikami, bogate w drobne elementy, którym można się długo przyglądać. Korciło mnie i korciło, aż wreszcie się zebrałam do szycia. Ostatnio lubuję się w broszkach, więc w tej formie dałam upust swojej fantazji. Może nie wygląda na skomplikowaną, ale powstawała kilka tygodni - wciąż przymierzałam, zestawiałam, chowałam i znów oglądałam. Ponieważ była ze mną tyle czasu postanowiłam nadać jej imię :)

Oto Lizmarie:






Pozdrawiam ciepło,
Julia