środa, 20 czerwca 2012

Time for cake :)

Specjalnie dla Marty wstawiam upieczone przeze mnie ciasteczka na wieczór panieński.



Nadzienie - oczywiście męskie :)


Na imprezie musiało być gorąco, bo ciasteczka tak oblały się potem, że ich nie widać...
Uwierzcie mi na słowo, że są... Mmm...




Pozdrawiam!

5 komentarzy:

  1. Dziękuję za tego posta - w końcu się doczekałam ;) Nad kartką zachwycam się do tej pory i wręcz mruczę razem z Tobą na jej widok :D
    Pozdrawiam gorąco :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacja:)
    Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
    Peninia ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha ha, bardzo zgrabnie przedstawiłaś te ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne!to u Pani Marty ślub się szykuje?czy już po?

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę ciacha potem się oblały , wierzę na słowo! Super wyszło choć ciacha się schowały ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeżeli zostawisz po sobie ślad :)