Lustereczko, powiedz przecie...

Dawno, dawno temu było sobie lustro, zwyczajne, proste i nikt go nie lubił... 

Pewnego dnia znalazła je na półce w IKEI pewna wróżka i pomyślała: "Zrobię z Ciebie piękność - taką, że każdy będzie chciał na Ciebie patrzeć i w Tobie się przeglądać"...

Lustereczko się zgodziło, a wróżka zaczęła swoje czary... Najpierw pomalowała lusterko złotą farbą akrylową. Gdy nieco wyschła, nałożyła pędzlem medium pękające, a potem suszyła i nagrzewała, żeby pięknie popękało. Na to nałożyła białą farbę akrylową, dodała niebieskiej zaczarowanej mgiełki i rozprowadziła ją pędzelkiem. Kolejną warstwą pięknej sukni dla lustra był matowy werniks, który po wyschnięciu gdzieniegdzie jeszcze wróżka swoimi zaczarowanymi palcami wysmagała złotą akrylówką. 

Potem przyszedł czas na dodatki. Wróżka chciała, by lustro było piękne jak bajkowy las, w którym mieszkała kiedyś „Królewna Śnieżka” z krasnoludkami. Wzięła więc w dłonie zestaw papierów Primy North Country 15x15 i powycinała drzewa, ich korony zrobiła z pociętych kształtów z wykrojnika, a trawę wycięła używając innego wykrojnika. Wszystko ozdobiła półperełkami, guzikami, sznurkiem i dodała tekturki z zestawu Primy. Na koniec dodała odrobinę magii za pomocą mgiełki zrobionej z wody i Perfect Pearls.

Wróżka była szczęśliwa, że pomogła skromnemu lustereczku zmienić się w piękność, a lustro już nigdy nie czuło się zwyczajne i proste, bo od tego dnia już zawsze było niezwykłe…

  

Mam nadzieję, że spodobała Wam się bajka i moje czary:)

Pozdrawiam,

Ayeeda