U mnie jak co roku filcaków całe stosy. Dzisiaj w kratkę. Zakochałam się w tym filcu.
Dla równowagi kilka gwiazdek bez kratki, ale wszystko świąteczno-czerwone.
Pozdrawiam ciepło,
Julia
czwartek, 20 listopada 2014
środa, 12 listopada 2014
Pierwsze bombki
Jak co roku w listopadzie zaczyna się u mnie robić gorąco i świątecznie. Tak się u mnie utarło, że rusza Fabryka Dziadka Mroza :) Wszędzie walają się wycięte filcowe elementy, ścinki, i skraweczki, których żal wyrzucić. Wiecznie spadają na podłogę guziki i perełki. O ile guzik jak spadnie, to leży, o tyle perełki turlają się w najciemniejsze zakątki Zakątka. Dzwonią dzwoneczki, plączą się nitki i sznurki. Ale bardzo lubię ten czas i wtedy mam najwięcej pomysłów i przyjemności z szycia, chociaż ciągle chodzę niewyspana, z bolącym karkiem i oczami na zapałkach.
Zatem na początek sezonu filcowe bombki - dzisiaj w brązach:
I pierniczki - podobne do tych z zeszłego roku, ale z udoskonalonym szwem :)
Pozdrawiam ciepło,
Julia
Zatem na początek sezonu filcowe bombki - dzisiaj w brązach:
I pierniczki - podobne do tych z zeszłego roku, ale z udoskonalonym szwem :)
Pozdrawiam ciepło,
Julia
wtorek, 4 listopada 2014
wtorek, 28 października 2014
Jesienne liście
Broszek ciąg dalszy. Tym razem liściaste, w kolorach jesieni. Trochę ponuro już się zrobiło na świecie, zaczęły się mgliste poranki i coraz częściej jest szaro-buro. U mnie wciąż kolorowo :)
Pozdrawiam ciepło :)
Julia
Pozdrawiam ciepło :)
Julia
sobota, 11 października 2014
Filcowe broszki
Hałda broszek, którą niedawno pokazywałam zaczęła się już rozdzielać na pojedyncze egzemplarze. Trafiają po kolei do mojego butiku na DaWandzie. Wreszcie :) Butik założyłam w lipcu zeszłego roku, ale ciągle zwlekałam z wrzuceniem tam prac. Teraz się zawzięłam i wrzucam coś na półki co trochę.
Jest ich bardzo dużo, więc pokażę tylko kilka. Resztę można zobaczyć w sklepiku, o tutaj.
Na początek szaraczki. Ten zielonkawy filc zachwycił mnie swoim kolorem, a szczególnie w połączeniu z szarością i czernią. Od razu powstały te trzy kwiaty:
a zaraz potem ptaszki:
I jeszcze serduszka. Jedno romantyczne, z koronką:
i dwa z koralikami
To tyle na dzisiaj :)
Udanego weekendu Wam życzę. Zapowiada się pięknie, jesiennie i ciepło.
Julia
Jest ich bardzo dużo, więc pokażę tylko kilka. Resztę można zobaczyć w sklepiku, o tutaj.
Na początek szaraczki. Ten zielonkawy filc zachwycił mnie swoim kolorem, a szczególnie w połączeniu z szarością i czernią. Od razu powstały te trzy kwiaty:
a zaraz potem ptaszki:
Potem wzięło mnie na kwiatowe kompozycje. Przyczepiło się do mnie to zestawienie kolorów i prawie same uszyły się takie:
i bardziej stonowane:
I jeszcze serduszka. Jedno romantyczne, z koronką:
i dwa z koralikami
To tyle na dzisiaj :)
Udanego weekendu Wam życzę. Zapowiada się pięknie, jesiennie i ciepło.
Julia
czwartek, 18 września 2014
Bartuś i Tosia
Skoro już udało mi się pokazać ostatnio bieżące prace, to postaram się utrzymać trend i przedstawię różności przygotowane na minioną sobotę. Mało tego - tyle tego było, że muszę podzielić posta na dwie tury :) To chyba dzięki temu, że zbliża się jesień, która wprawia mnie w nostalgiczno-twórczy nastrój.
Kartka na Chrzest Święty Bartusia, która kolorystycznie miała nawiązywać kolorystycznie do imiennego prezentu:
Sowa pilnująca :)
Żeby nie było, że jestem tak bardzo na bieżąco - to kartka, która powstała z okazji narodzin Bartusia - w pięknym zimowym słońcu przedzierającym się przez uzbrojenie okna pracowni ;)
Razem z Bartusiowym imieniem powstało także Tosiowe - różowe i dziewczynkowe:
Sowy jak widać się zaprzyjaźniły :)
Pozdrawiam ciepło,
Julia
Kartka na Chrzest Święty Bartusia, która kolorystycznie miała nawiązywać kolorystycznie do imiennego prezentu:
Imienny prezent wygląda tak:
Sowa pilnująca :)
Żeby nie było, że jestem tak bardzo na bieżąco - to kartka, która powstała z okazji narodzin Bartusia - w pięknym zimowym słońcu przedzierającym się przez uzbrojenie okna pracowni ;)
Razem z Bartusiowym imieniem powstało także Tosiowe - różowe i dziewczynkowe:
Sowy jak widać się zaprzyjaźniły :)
Pozdrawiam ciepło,
Julia
poniedziałek, 8 września 2014
Okolicznościowe kartki - z koronką i szydełkowymi kwiatkami
Dwie kartki na uroczystości minionego weekendu.
Pierwsza z okazji chrztu:
Przy okazji polecam nowe wydanie magazynu Piękno i Pasje. Wnętrze ma równie piękne co okładkę, a w nim niezwykle inspirująca wizyta w domu urządzonym w skandynawskim stylu i pachnący winem artykuł o pewnej rodzinnej winiarni - to moje ulubione w tym numerze. Na zachętę zajaweczki: o domu i o winiarni :)
Pozdrawiam ciepło!
Julia
Pierwsza z okazji chrztu:
A druga ślubna:
Przy okazji polecam nowe wydanie magazynu Piękno i Pasje. Wnętrze ma równie piękne co okładkę, a w nim niezwykle inspirująca wizyta w domu urządzonym w skandynawskim stylu i pachnący winem artykuł o pewnej rodzinnej winiarni - to moje ulubione w tym numerze. Na zachętę zajaweczki: o domu i o winiarni :)
Pozdrawiam ciepło!
Julia
piątek, 5 września 2014
Powrót :)
Wakacje się wreszcie skończyły, a ja z lubością wracam do w miarę uporządkowanej rzeczywistości. Mój starszy syn na pewno się z tym nie zgodzi, ale według mnie wakacje to taki mały dwumiesięczny horror. Na razie jeszcze się zbieram do kupy, ale to już taki milszy chaos :)
Mimo wszystko nie porzuciłam swoich robótek, nawet zrealizowałam kilka pomysłów, które chodziły mi po głowie od dłuższego czasu. Szyłam na potęgę, a filcowe ścinki to chyba symbol tegorocznego lata w moim domu. U niektórych pachną konfitury, a u mnie wala się filc - taka to już moja natura. Chociaż przepraszam - kilkanaście kilogramów wiśni przerobiłam na różne pyszności, jeszcze nawet trochę zostało na zimę (chociaż przy moich mężczyznach nie wiem czy zdołają przetrwać jesień :)).
Wracając do filcu, to na topie są u mnie literki:
Wyhodowałam też sowy (na razie jedna zechciała się przywitać, noże niebawem uda mi się namówić następne)...
... i trochę innego, bliżej nieokreślonego ptactwa i kwiecia
Pokażę więcej jak tylko się ogarnę :) A tymczasem uciekam do zaległości.
Udanego weekendu!
Julia
Mimo wszystko nie porzuciłam swoich robótek, nawet zrealizowałam kilka pomysłów, które chodziły mi po głowie od dłuższego czasu. Szyłam na potęgę, a filcowe ścinki to chyba symbol tegorocznego lata w moim domu. U niektórych pachną konfitury, a u mnie wala się filc - taka to już moja natura. Chociaż przepraszam - kilkanaście kilogramów wiśni przerobiłam na różne pyszności, jeszcze nawet trochę zostało na zimę (chociaż przy moich mężczyznach nie wiem czy zdołają przetrwać jesień :)).
Wracając do filcu, to na topie są u mnie literki:
Wyhodowałam też sowy (na razie jedna zechciała się przywitać, noże niebawem uda mi się namówić następne)...
... i trochę innego, bliżej nieokreślonego ptactwa i kwiecia
Pokażę więcej jak tylko się ogarnę :) A tymczasem uciekam do zaległości.
Udanego weekendu!
Julia
wtorek, 29 lipca 2014
Kwiatki, które wyrosły zimą
Ha, zapłon mam jak zwykle kosmiczny :) Kwiatki istotnie wyrosły zimą, jeszcze w zeszłym roku. Tak sobie sprzątam w zdjęciach i natykam się na różne rzeczy, o których zapomniałam.
Zdjęcie "bardzo-takie-sobie", ale lepszego już nie zrobię, bo kwiatki się w części rozeszły po świecie.
Wygrzebałam jeszcze jedno zdjęcie, nieco mniej zapóźnione, ale też zimowe i też filcowe:
Widziałam je nawet w lokalnej telewizji - wtedy były już przypięte do tańczących Maturzystów, bardzo miłe uczucie. Pozdrawaim tegorocznych Absolwentów Technikum Mechanicznego w Opolu :)
Miłego dnia!
Julia
Zdjęcie "bardzo-takie-sobie", ale lepszego już nie zrobię, bo kwiatki się w części rozeszły po świecie.
Wygrzebałam jeszcze jedno zdjęcie, nieco mniej zapóźnione, ale też zimowe i też filcowe:
Widziałam je nawet w lokalnej telewizji - wtedy były już przypięte do tańczących Maturzystów, bardzo miłe uczucie. Pozdrawaim tegorocznych Absolwentów Technikum Mechanicznego w Opolu :)
Miłego dnia!
Julia
piątek, 18 lipca 2014
Filcowe pokrowce, piękno i pasje
Etui na telefony co rusz pojawiają się na mojej robótkowej liście. Zazwyczaj nawiązują do aktualnej pory roku, tak samo jest tym razem. Motyle, kwiatki i tym podobne atrybuty pięknej pogody.
A teraz o pięknie i o pasjach czyli o magazynie "Piękno & Pasje". Jeżeli jeszcze go nie znacie, to serdecznie polecam. Można w nim znaleźć mnóstwo inspiracji - od kuchennych poprzez ogrodnicze do robótkowych. Ciekawie napisane artykuły okraszone pięknymi zdjęciami. Najbardziej ujmuje mnie fakt, że przedstawia ludzi takich jak my - ludzi, którzy ze swojej pasji próbują zrobić sposób na życie. Gwarantuję, że lektura to przyjemnie spędzony czas.
Więcej informacji znajdziecie tutaj.
Pozdrawiam ciepło,
Julia

czwartek, 10 lipca 2014
Na powitanie dziewczynek
Tak się złożyło, że miałam do zrobienia dwie karteczki z okazji narodzin dziewczynek. Nie kombinowałam zatem wiele i nie różnią się zbytnio od siebie - jedynie papierem i kilkoma szczegółami. Jedna z nich ma pudełko do kompletu.
Jakoś tak miałam potrzebę złamać delikatność bieli i różu jakimś zdecydowanym kolorem. Postawiłam na trawiastą zieleń. Efekt całkiem mnie zadowolił. Nawet drewniane guziki przerobiłam na zielono.
Te kwiatki kojarzą mi się z waniliowym budyniem :) Nigdy nie lubiłam tego koloru, wydawał mi się zawsze mdły. Nie wiem dlaczego kupiłam taki kordonek, ale bardzo dobrze się stało, bo w połączeniu z zielonym bardzo mi się podoba :)
Przecudnej urody misiaczek to stempelek Artemio pokolorowany kredkami akwarelowymi, uwielbiam go :)
A Wy lubicie kolorować stemple? Ja bardzo, mam wtedy wrażenie że znów jestem małą dziewczynką. Przypomniało mi się niedawno, że kiedyś bardzo często spędzałam z koleżanką-sąsiadką mnóstwo czasu na kolorowaniu. Marzyłyśmy wówczas, żeby nasza praca w dorosłym życiu polegała na kolorowaniu :) No i proszę, zupełnie przypadkiem moje marzenie się troszkę spełniło - w niewielkim ułameczku, ale to zawsze kolejne spełnione marzenie :)
Pozdrawiam kolorowo,
Julia
poniedziałek, 7 lipca 2014
Dla Pani Psorki
Kartka w pudełku na zakończenie gimnazjum. Kobieca, delikatna i odrobinkę bałaganiarsko-starociowa.
Pozdrawiam upalnie,
Julia
Subskrybuj:
Posty (Atom)