wtorek, 31 maja 2016

Energetycznie

Czasem mam tak, że po skończeniu głównej części projektu już mi się odechciewa, chociaż zostało niewiele do końca. Tym sposobem powstały trzy broszki, które leżały w szufladzie jakieś 1,5 roku, bo brakowało im tylko spodu i zapięcia... Miały być prostsze, ale skoro tyle się naczekały, to obszyłam je koralikami na pociechę :)

Pierwsze dwie dość krzykliwe. Odkryłam właśnie coś, co nazywa się boho - chyba się wpasowują. Wiem że ten styl istnieje już od jakiegoś czasu, ale ja jakoś z modą zawsze na bakier :)





I jeszcze kwiatuszek - taki skromny i niewinny otoczony drobniutkimi czarnymi TOHOsiami




Pozdrawiam - jeszcze - majowo :)
Julia


piątek, 27 maja 2016

Ładne kwiatki...

Witajcie :)

Tak długiej przerwy jeszcze nie miałam, ale przerwa jest usprawiedliwiona. Na świecie pojawił się nowy zakątkowy pomocnik, który zupełnie rozregulował mi wszystko co się da i poza moim sercem skradł cały czas poświęcany na twórcze przyjemności. Do przewidzenia było, że moje ręce zbyt długo bezczynne być nie mogą, więc wykradam pojedyncze chwile w ciągu dnia i daję upust swojej wenie, która ostatnio aż kipi. Udało mi się już skończyć kilka drobiazgów.

Powstała mini-kolekcja wiosenna, różowa i dziewczynkowa - spinki do włosów z kwiatkami i na deserek broszka w podobnym stylu. Nie mogłam się oprzeć dodaniu do niej kilku dodatkowych nitek i koralików :) Niewiele tego, ale zawsze to jakiś początek.




Pełna nadziei, że moje pomysły niedługo się zmaterializują mówię Wam...
Dobranoc :)